Podatek od smartfona? Jest zapowiedź resortu

Od 2026 roku w życie może wejść tzw. podatek od smartfonów. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce rozszerzyć opłatę reprograficzną, tak by obejmowała nowoczesne urządzenia umożliwiające kopiowanie utworów – w tym smartfony, tablety czy telewizory z funkcją nagrywania. Resort podkreśla, że lista urządzeń nie była aktualizowana od 2008 roku, a zmiany mają na celu rekompensatę dla artystów za korzystanie z ich dzieł w ramach dozwolonego użytku osobistego.

Resort wyjaśnia, że opłata reprograficzna obejmuje obecnie głównie nośniki, takie jak płyty CD czy DVD, ale nie uwzględnia nowoczesnych urządzeń cyfrowych.

Kogo obejmie podatek od smartfonów?

Obowiązek uiszczenia podatku spadnie na producentów i importerów urządzeń, a nie bezpośrednio na konsumentów. Szacuje się, że zmiany dotkną około 260 firm działających w Polsce. Ministerstwo proponuje stawkę:

• 1 proc. ceny sprzedaży dla nowych urządzeń,
• 2 proc. dla wszystkich pozostałych produktów umożliwiających kopiowanie treści.

Resort zapewnia, że wpływy z opłaty nie trafią do budżetu państwa, lecz bezpośrednio do artystów. Szacuje się, że rocznie będzie to 150–200 mln zł.

Czy konsumenci odczują zmiany?

Choć opłata nie jest nakładana bezpośrednio na użytkowników, część konsumentów obawia się, że producenci podniosą ceny smartfonów. Ministerstwo przekonuje jednak, że wpływ podatku na końcową cenę będzie minimalny.

Resort wyjaśnia, że w przypadku smartfona kosztującego 1800 zł opłata wyniosłaby zaledwie 18 zł.

Kiedy zostanie wprowadzony podatek od smartfonów?

Projekt nowelizacji przeszedł konsultacje publiczne latem 2025 roku, w których uczestniczyły zarówno organizacje branży artystycznej, jak i producenci i importerzy elektroniki. Zdaniem resortu kultury zmiany mogą wejść w życie już 1 stycznia 2026 roku.